sobota, 23 maja 2015

Od Greila

Był ciepły wieczór, gdy wyszedłem przed jaskinię. Moją uwagę przykuły wilcze ślady znaleione dziś na patrolu. Nie były one tropem żadnego z wilków w watasze. Wolnym truchtem ruszyłem w las. Wytężyłem wzrok w poszukiwaniu obcego bywalca naszych ziem. Coś poruszyło sie w krzakach.
- Pewnie zwierzyna - Stwierdziłem.
Nagle z krzewu wyskoczyła obca wadera i przygwoździła mnie do ziemi.
- Błędnie określasz pochodzenie dźwięków - Powiedziała wstając ze mnie.
- Kim jesteś? - Spytałem.
- Nazywam się Shannon - Odparła. - A ty?
- Greil - Powiedziałem i skłoniłem się. - Co tu robisz?
- Szukam jedzenia. Nie widziałeś nigdzie sarny albo łosia? - Zapytała.
- Niestety nie. Moze zechcesz dołączyc do tutejszej watahy?
Przekręciłem głowę w bok wyczekując odpowiedzi.

<Shannon?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz