niedziela, 24 maja 2015

Od Rhydiana - Quest "Towarzysz"

Szedłem dziś po krętej ścieżce wokół jakiegoś lasu.Pewnie las należał do watahy należącej do Greila . Dzisiaj była bardzo ładna pogoda. Nieskażone powietrze wiało w moją stronę.Śpiew ptaków z ranka wsłuchiwały się dobrze w słuch.na liściach lasu znajdowały się małe kropelki rosy.Nagle usłyszałem jakieś charknięcie za kępa krzaków.Gdy wszedłem w te krzaki zobaczyłem czarnego smoka o zielonych oczach... . Leżał owinięty siatką rybacką.Na moim punkcie widzenia smok miał złamane skrzydło.-Nic ci nie jest/-zapytałem smoka po czym tam ten zaczął być agresywny.-spokojnie,spokojnie.-odpowiedziałem do smoka by go trochę uspokoić.W końcu smok dał podejść do siebie.Zdjąłem siatkę i jego ciało po czym tam ten chciał już odlecieć.-Stój!-krzyknąłem po czym tam ten chciał odlecieć lecz mu się nie udało.Pod biegłem do smoka i od razu nastawiłem mu skrzydło.-Musisz przez tydzień nie mozesz latac-odpowiedziałem do niego po czym tam ten do mnie się przytulił jako znak podziękowania.-Chcesz zostać moim towarzyszem?-zapytałem się smoka po czym tam ten pokręcił głowę co symbolizowało na słowo tak.
-Chwile się zamyśliłem i zapytałem się go.-masz imię?-lecz smok pokręcił głową na znak nie.-To nazwę Cię Szczerbatek-odpowiedziałem i się zgodził

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz