Basior puścił się pędem w stronę jaskini. Prędko nadgoniłam i zanim się obejrzałam, byliśmy w jaskini z resztą wilków (jak sądzę) należących do watahy. Słyszałam jak inni się ze mną witają i mimowolnie się uśmiechnęłam. Zrobiło mi się tak... "Ciepło na serduszku".
- Wiesz... Nie bardzo wiem co mam teraz robić.- Szepnęłam do Greil'a.
Ten mruknął po nosem parę niezrozumiałych słów, po czym powiedział:
>Greil?<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz