sobota, 23 maja 2015

Od Rifftuen'a - Quest 1

Po dołączeniu do watahy, i poznaniu wszystkich wilków miałem zamiar wybrać się na polowania. Poszedłem w stronę Strumyka Skał, podobno tam można upolować tłustego królika lub młodego jelenia. Aha! Jednak zauważyłem młodego jelenia, letko schyliłem się i zacząłem się czołgać w jego stronę, i kiedy już byłem parę metrów od jelenia skoczyłem. Jeleń szybko zwrócił uwagę na mnie i zaczął biec w stronę Doliny Bavae, po paru km straciłem trop.
-Cholera! Obiad mi uciekł. - powiedziałem zmęczony głosem, i położyłem się.
Po krótkim czasie zasnąłem. Spałem całkiem długo ponad trzy godziny, jednak obudził mnie szelest drzew. Wstałem i zacząłem się rozglądać, teren był o wiele inny nić wcześniej i chyba niedaleko był strumyk? Rozglądając się, zauważyłem coś czarnego za drzewem. Oczywiście ciekawość wygrała nad rozsądkiem, więc poszedłem w stronę 'tego czegoś'. Zza drzewa wyskoczył ogromny smok z czarno-niebieskimi łuskami.
-No świetnie! Czy ty zawsze musisz być taki głupi! - pomyślałem do siebie.
Bez zastanowienia się użyłem swojego żywiołu czyli ognia, ale jednak nic to nie podziałało bo smok był ognioodporny. Nie miałem szans z nim miał ponad 5m wysokości ale nie miał skrzydeł... Nagle wymyśliłem plan, utworzyłem tornado ognia dookoła smoka aby odwrócić jego uwagę, i wtedy w tej samej chwili odepchnąłem się od ziemi i poleciałem do mojej jaskini.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz