poniedziałek, 25 maja 2015

Od Spark


Usypiające kołysanie powodowane ruchem skrzydeł Grovera usypiało. Był wietrzysty zimny dzień a ja i mój smok patrolowaliśmy niebo. Stałam na grzbiecie stworzenia dumna, z smoczego przyjaciela. Chociaż... Grzywka  która wciąż zwiewała mi na oczy była wkurzająca.
*Sparkie?* Usłyszałam miękko w umyśle.
*Co?*
*Na dole, w sensie pod nami. Tam ktoś biegnie.*  Gdy wiadomość do mnie dotarła schyliłam się i spojrzałam na ziemię. Rzeczywiście, biegł tam wilk.
*Dobra robota Grover* Uśmiechnęłam się * Podleć do tego wilka, dobrze?*
Smok posłusznie skierował się w stronę lądu. Po chwili szybko i sprawnie wylądował na kępce mchu. Zeskoczyłam i usiadłam przed Groverem. Wilk którego zobaczyliśmy powinien tutaj niedługo być. Wbiłam pazury w twardą ziemię. Po minucie krzaki zatrząsły się i wypadł z nich nasz cel. Na oko był to nieduży i chudy basior. Miał szarobure futro. Gdy nas zobaczył wytrzeszczył oczy i zatrzymał się.
-Kim jesteś? -Zapytałam szczerząc kły. Niedoczekałam się odpowiedzi przez co nabrałam podejrzeń.- Pytam jeszcze raz, kim jesteś?
Basior patrzył mi się w oczy z niezwykłą jak na takiego małego ktosia determinacją.
*Grover pomóż mi* Przesyłające tę myśl uśmiechnęłam się sarkastycznie. Wilk stojący przed nami speszył się trochę, w jego oczach błysnęła niepewność. Smok zaryczał i przygwoździł nieprzyjaciela do ziemi.
-Kim do Cholery jesteś?!
-Ja... Weź go od mnie.. Powiem ci.. Weź smoka.
Głos basiora okazał się wysoki i skrzekliwy. W sumie.. Może to wadera? Zmarszczyłam brwi.
- Zabiorę cię do Alphy. - Uśmiechnęłam się.- Może cię nie zabije.
- Ja jestem tylko szpiegiem! Oni mnie zmusili!
-Ohh.. Szpiegiem mówisz? A... Czemu miałbyś tu szpiegować?
- Bo...- Jego głos się załamał. - Sprawdzić czy przygotowywujecie się na wojnę.
Teraz to ja stałam się niepewna. Spojrzałam na Szpiega, próbując się pozbierać.
*Grover bierz go. Trzeba go zanieść do Alphy i reszty* przełknęłam gorzką ślinę.
    Ktoś?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz