wtorek, 26 maja 2015

Od Spark Cd Aidena


Grover odbił się od spalonej i wysuszonej ziemi. W ostatniej chwili, bo kilka sekund po tym rozległ się huk. Las wybuchł.
-Dopadnę was jeszcze! - Gigapyro zagrzmiał ostatni raz. Smok bijąc skrzydłami powietrze wznosił się coraz wyżej, unikając odłamków drzew.
- Co ty sobie myślałaś?!- Warknął Aiden na bezpiecznej odległości.
- Myślałam i to słusznie że uda nam się cię uratować.- Odparłam spokojnie, patrząc prosto w oczy Aidena. - Chyba nie stwierdziłeś że będę sobie siedziała nad rzeką i układała domki z kamyków?
- Myślałem, że... No dobrze skończmy temat. No właśnie, gdzie jest Pyro?
- Czeka na ciebie w jaskini.
Dalsza część podróży minęła w ciszy. Widziałam że Aiden jest zmęczony więc nie zadawałam mu pytań. Powietrze w miarę oddalania się od spalonego lasu stawało się czyste. Wciąż jednak martwił mnie Grover który chyba nawdychał się za dużo dymu. Smok co chwilę kaszlał szarymi obłoczkami.
-Pyro!- Zawołał Aiden zeskakując z Grovera. Ognisty towarzysz zaczął z radością ocierać się o nogi basiora. Wilk skrzywił się z bólu gdy zwierzak dotknął płomykami największej rany.
-Będe mogła ci pomóc?- Spytałam wskazując na rozszarpaną skórę.
Aiden?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz