poniedziałek, 25 maja 2015

Od Kerii do Rifftuen'a


- Dzisiaj znajdę sobie jakąś jaskinie. Pomożesz mi? - Spytała Keria patrząc jak Rifftuen spożywa śniadanie.
- W sumie to czemu nie... - Odpowiedział i spojrzał na koc, którym była przykryta Keria. Tej nocy nie miała ani jednego koszmaru, w końcu mogła się wyspać. Może to dlatego, że tutaj wilki z jej starej watahy nie znajdą jej? A może dlatego, że... W sumie to nie wiedziała i nie chciała myśleć nad tym.
- Miałeś drugi koc? - Spytała wilczyca patrząc na wilka, podniosła się i złożyła koc. Miała nadzieję że wilk nie musiał spać bez żadnego okrycia.
- Tak, poza tym mamy wiosnę.
- Tak, ale noce bywają jeszcze chłodne. - Odpowiedziała wilczyca i usiadła naprzeciw wilka. - To jak możemy już iść? Chciałabym znaleźć sobie lokum przed nocą, będę musiała sobie przygotować posłanie.

~Rifftuen?~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz