poniedziałek, 25 maja 2015

Od Kerii do Rifftuen'a

Keria poczuła jak jej ciało przebiega dreszcz. Już samo myślenie o koszmarze przyprawiało ją o ciarki.
- Eh... Nic ciekawego... Wspomnienia. - Powiedziała smutno i przymknęła na chwilę oczy, ale nie mogła zasnąć.
- Możesz mi coś więcej powiedzieć?
- Po tym jak odeszłam ze swojej watahy trafiłam do innej. Nie było tylu rozkazów co w mojej rodzinnej watasze. Byłam zaprzyjaźniona z pewnym wilkiem, który pewno dnia mnie uderzył.
- Jak to? Dlaczego?
- Bo chciał abym została jego partnerką, ale ja chciałam być przyjaciółką. Był wściekły gdy mu odmówiłam. Chciałam odejść z watahy, ale on razem ze swoimi kolegami zatrzymywali mnie i kazali przyjąć ofertę partnerstwa. Nie zgodziłam się przez co zdobyłam piękną bliznę na brzuchu. W końcu udało mi się jednak uciec. Pościg za mną trwał dobry tydzień... Zawsze śni mi się to jak mnie zmuszają do związku, biją, a później mnie gonią... To jest okropne. - Powiedziała i podniósła sie z kocem ruszając na sam koniec jaskini i zwijając sie w kłębek.

                                                                    ~Rifftuen~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz