poniedziałek, 25 maja 2015

Od Spark Cd Aidena


Moje ciało przepełniło się bólem jakbym to ja walczyła jednocześnie z ogniem i ogromną kopią Pyro. Widząc krew która polała się z rany Aidena prawie rzuciłam się z grzbietu Grovera.
-Uciekaj!- To słowo wypowiedziane przez basiora jednak mnie przed tym powstrzymało.
*Grover, posłuchaj mnie* Szepnęłam z mocą * Musimy pomóc Aidenowi*
~~~~~~~~~~~~tymczasem na dole xd~~~~~~~~~~
Ogień. Wszechmogący ogień. I krew która lała się na ziemię bez umiaru zrobiły swoje. W samym środku lasu wyglądało jak ... na to chyba nawet nie ma porównania. Niestety Gigapyro zyskiwał przewagę. Aiden stał przed nim dysząc ciężko. Rana na boku basiora nie chciała się zasklepić a ogień palił mięśnie. Nogi Aidiena drżały z wysiłku, basior jednak był niezwykle zdederminowany. Sapnał a z jego nozdrzy buchnęła gorąca para. Skoczył na nieprzyjaciela wkładając w to swoją całą ostatnią siłę.
- Sądzisz że możesz mnie pokonać?- Gigapyro roześmiał się okrutnie odpierając atak.- Jestem nieśmiertelny. Będę cię prześladował aż do śmierci! No cóż.. mój syn (czyt. Pyro ^^)  miał cię zabić już wcześniej ale zaprzyjaźnił się z tobą przynosząc swojemu gatunkowi hańbę! - Spojrzał nienawistnie na Aidena, którego przygwoździł do palącej się trawy. Nagle między nimi strzelił piorun, oddzielając walczących samców. Ogień zaczął się rozpraszać pod wpływem ogromnych skrzydeł ryczącego Grover'a.
 
Aiden?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz