- Może jakieś jezioro? - Odparł basior.
Skinąłem głową.
- To w tamtą stronę, chodź.
Ruszyłem szybkim truchtem, a obok mnie kroczył basior. Była niezręczna cisza, więc postanowiłem go zagadnąć.
- Jesteśmy niedaleko wodospadów - Powiedziałem. - Obok nich znajduje się ogromny las, w którym mieszkają różne istoty. Nietrudno na jakąś trafić - Dokończyłem.
- Na przykład jakie istoty? - Zainteresował się basior.
- Od skrzydlatych koni, przez smoki do wilczych bóstw - Odparłem. - To tutaj - Powiedziałem cichszym i wyraźnie lżejszym tonem.
<Hikaru?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz