wtorek, 26 maja 2015

Od Aidena do Spark

Mówić waderze "Nic nie rób" ta przyjdzie i wraz coś zrobi. Niby zrobiła dobrze, ale nie chciałem wciągać jej w moje osobiste problemy ze sobą jak i z innymi. Jednak zamiast powiedzieć jej o tym no...
-Tak w sumie to możesz pomóc - odparłem kładąc się na ziemi.
Wadera spojrzała na mnie pytającym wzrokiem przestępując z łapy na łapę.
-Przynieś mi mollo palesa - odparłem grzebiąc łapą w ziemi
Spark spojrzała na mnie zdziwiona, jakby pytała się sama siebie co to jest...
-Ehhh, ognisty kwiat - odparłem - Tak to się chyba nazywa po naszemu
-Ognisty kwiat?! - krzyknęła zdenerwowana - Czy wszystko co robisz musi być związane z tym pie.przonym ogniem?!
No i wybuchła, niczym wulkan. I radź sobie wilku z rozzłoszczoną waderą...
-Spokojnie - odparłem wstając - To nie jest moja wina , że to akurat się tak nazywa, a nawet jeśli to moja droga masz do czynienia z wilkiem ognia - zaśmiałem się
Spark spojrzała na mnie krzywo, westchnęła po czym odparła:
-Gdzie go znajdę?
-W Dolinie Wulkanu - uśmiechnąłem się głupio
Już miała krzyczeć, brała oddech, ale nagle wypuściła powietrze, wzięła wdech i odeszła w poszukiwaniu lekarstwa.

                                                                       Spark?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz