poniedziałek, 25 maja 2015

Od Rifftuen'a CD Kerii

Jak zjedliśmy śniadanie poszliśmy szukać jakiejś jaskini dla Kerii. Moja leżała obok lasu, więc może gdzieś w lesie będzie ich więcej? Poszedliśmy bardziej w głąb lasu i tam znaleźliśmy całkiem ładną jaskinie. Weszliśmy do środka nikogo tam nie było, w jaskini były ogromne kryształy i szmaragdy przyczepione do ziemi lub skał.
-Czemu one nie świecą? - spytała się dotykając kryształów.
-Bo nie są zasilane, ja swoje ogrzewam ogniem inwtedy świecą. - odpowiedziałem.
Podeszłem do Kerii i dotknąłem jeden z niebieskich kryształów i go ogrzałem swoją mocą ognia. Nagle wszystkie z nich i reszta kamieni szlachetnych zaświeciły.
-Wow.
-No to co? Podoba się? - spytałem się?
-Jasne! Bardzo ci dziękuję. - odpowiedziała i przytuliła mnie.
Zrobiłem się cały czerwony na twarzy jak jakiś burak, ale szybko zmieniłem temat.
-To co? Idziemy gdzieś?
-No a jak, już prawię czwarta trzeba rozruszać nogi.
Keria zgodziła się aby pójść na polanę, droga była długa i wyczerpująca ale dotarliśmy do celu. Polana była ogromna a trawa zielona. Zmieniłem wygląd na zająca i szybko uciekłem od Kerii.
-Ejj! No ja nie umiem się przemieniać. - powiedziała patrząc .
-No dobra już wracam. - odparłem z uśmiechem i się zmieniłem znowu w wilka.
(Kerii?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz